licznik igpsport opinia test

Gdy nie potrzebujesz nawigacji, bo siedzisz akurat na kole swojego przeciwnika a jeszcze lepiej - jesteś w samym czubie na kolejnym maratonie MTB, ale nadal chcesz kontrolować wyścigowe parametry, to masz już godnego towarzysza! Jest nim iGPSport BSC100S.

Tadeusz Pietrzak

Ostatnie dwa sezony, to wysyp komputerów rowerowych, począwszy od tych bardzo prostych, po zaawansowane modele z wieloma funkcjami, które dla jednych będą niezbędnym elementem treningów i późniejszej ich analizy, a dla pozostałych miłym, niekoniecznie użytecznym dodatkiem.

Niewątpliwie wspólną cechą większości markowych urządzeń jest coraz większa integracja z urządzeniami mobilnymi, obecność na pokładzie komunikacji Bluetooth oraz ANT+, możliwość dokładnej rejestracji śladu dzięki czułym odbiornikom GPS oraz pozostałych istotnych parametrów treningu, wycieczki, wyścigu lub najzwyklejszej jazdy "po bułki".

W tak przedstawioną klasyfikację wpisuje się tytułowe, najnowsze dziecko azjatyckiej marki iGPSport - model iGPS BSC100S. Końcówka "S" na końcu oznacza prawdopodobnie skrót od "Smart", choć równie dobrze może być to wyłącznie moje myślenie życzeniowe.

bsc100s igpsport

wspólną cechą większości markowych urządzeń jest coraz większa integracja z urządzeniami mobilnymi, obecność na pokładzie komunikacji Bluetooth oraz ANT+, możliwość dokładnej rejestracji śladu dzięki czułym odbiornikom GPS

Mały, ale dziarski BSC100S zapakowany jest proste tekturowe pudełko, co nieco kontrastuje z bogatym opakowaniem flagowego modelu iGPS630, który również jest w posiadaniu naszej redakcji. Na pocieszenie, dla osób ceniących sobie nawet tak mało istotne detale, producent pokusił się o nieco bardziej wysublimowaną grafikę przedstawiającą tytułowy komputer w pełnej gracji.

igpsport bsc100 test

W środku znajduje się kolejne pudełko, a w nim oczywiście samo urządzenie plus prosty uchwyt na kierownicę. Brakuje natomiast przewodu USB-C - być może producent uznał, że właściwie każdy użytkownik taki posiada....no cóż...ja tak nie uważam. 

To co może zwrócić uwagę już na początku to niewielka grubość pudełka, co sugeruje, że BSC100s również będzie smukły!

licznik rowerowy gps test

I rzeczywiście, producentowi udało się zapakować całą użyteczną elektronikę w "body" o relatywnie niewielkich rozmiarach, co w przypadku modeli dedykowanych do codziennego użytku przez miłośników wyczynowo-amatorskiego kolarstwa, jest ogromną zaletą. Projektanci BSC100S nie silili się na oryginalność - zastosowali, moim zdaniem klasyczny wzór, zgodny z obowiązującą modą - brak ostrych krawędzi, wszystkie rogi są wyraźnie zaokrąglone. Ma to swoje praktyczne uzasadnienie - podczas przypadkowego uderzenia ekran oraz "body" z zaoblonymi rogami znacznie lepiej rozłoży uderzenie. Przede wszystkim jednak ten komputer rowerowy wygląda po prostu ładnie...choć jak to często mówią: "de gustibus non est disputandum"

liczniki rowerowe jakie kupic

zastosowali, moim zdaniem klasyczny wzór, zgodny z obowiązującą modą - brak ostrych krawędzi, wszystkie rogi są wyraźnie zaokrąglone

Boki BSC100S są podcięte - nie jest to klasyczne "pudełko". Dzięki takim prostym zabiegom model zyskuje na wyglądzie, ale też jest bardziej "chwytliwy", wspomagany przez dodatkowe krawędzie.

igps teview team29er

Monochromatyczny ekran LCD zajmuje znaczną część ekranu, ale nie dominującą. Można by pokusić się o stwierdzenie, że ramka otaczająca ekran mogłaby być nieco skromniejsza, zwłaszcza dolna część, gdzie miejsce zajmują wyłącznie niewielkie ikony. Być może nie zwiększyłoby to miejsca na kolejną linię informacyjną, ale np. umożliwiło zwiększenie "czcionki". Z drugiej jednak strony ekran BSC 100S jest w naszej opinii całkiem czytelny już o obecnej formie - nie trzeba szkła powiększającego do odcyfrowania informacji. Poza tym większy ekran to większe zapotrzebowanie na energię. Zakończmy zatem te dywagacje w tym miejscu.

Na dolnej krawędzi producent umieścił dwa przyciski, które zawiadują całym urządzeniem. Przyciski są dobrze wyczuwalne, mają  dodatkowe "ryflowanie", co pomaga je użytkować także w pełnych rękawiczkach. Kolejną istotną cechą jest "wyrazisty" klik - coś jak by porównać działanie przerzutki SRAM do Shimano, niemniej przyciski same w sobie nie wymagają znacznej siły do uruchomienia. Osobną kwestią pozostaje trwałość tego elementu w długoterminowym użytkowaniu, ale to będziemy dopiero w stanie zweryfikować organoleptycznie za parę miesięcy.

igpsport team29er

ekran BSC 100S jest w naszej opinii całkiem czytelny już o obecnej formie - nie trzeba szkła powiększającego do odcyfrowania informacji

Nie będzie zaskoczeniem, że model iGPS BSC100S korzysta z uchwytu w standardzie Garmina. Ten naturalnie znajdziecie na spodzie urządzenia. Tuż obok znajduje się zakryty gumową uszczelką port USB-C.

opinia igpsport

Warto podkreślić obecność akurat tego gniazda, bowiem nadal wielu producentów (na szczęście coraz mniej) korzysta ze starszego, znacznie bardziej awaryjnego portu micro-USB. Uszczelka wydaje się dobrze zamontowana i raczej powinna wytrzymać wielokrotne otwieranie i zamykanie - to także sprawdzimy!

"Odpudełkowanie" mamy szczęśliwie za sobą. Czas skonfigurować naszego małego przyjaciela. Jak się okazuje ta czynność nie jest tak oczywista jak się wydaje, ale skoro przerzutki w rowerze dziś regulujecie z poziomu telefonu/komputera, to tym bardziej iGPS BSC100 może wymagać czegoś więcej niż nużące przeklikiwanie się przez kolejne opcje?!

 trezado

 test licznika rowerowego, który licznik rowerowy wybrać?, rowerowa nawigacja, jaki licznik rowerowy kupić?, licznik rowerowy z GPS, test licznika rowerowego iGPS BSC100S