Po długim oczekiwaniu dotarły do Polski transporty z hiszpańskiej Orbei. Chyba nikomu nie trzeba przypominać tej firmy znanej z doskonałej jakości produkowanych rowerów, która nosi się z zamiarem znaczącego utrwalenia swojego wizerunku nad Wisłą. Wśród setek rowerów, ta oczekiwana przeze mnie hiszpańska duszyczka, czyli rama Alma Hydro 29. Pierwszy w kraju egzemplarz trafił do przyodziania. I co? Przy rozpakowaniu z pudła wynurzyła się nie tylko wielkiego ducha, ale przepięknego ciała aluminiowa rama. Jest po prostu urzekająca, laska…, mało widziałem tak ślicznie wyprofilowanych i malowanych ram aluminiowych.
Ryszard Biniek
Ale po kolei. Wypada przedstawić tę ślicznotkę. Alma jest ramą aluminiową hydroformowaną ze stopów Al, Si i Mg oraz poddana procesom technologicznym Orbei. Zapewnia to nie tylko niską wagę, doskonałe właściwości mechaniczne, sztywność i niezawodność, ale też przepiękne przetłoczenia i przekroje nadające ramie niepowtarzalny wygląd.
Pierwsze wrażenie to niesamowite dopracowanie każdego szczegółu i bijąca po oczach dbałość o jakość wykonania. Główka wyróżnia się charakterystycznym mocowaniem przelotek pancerzy przerzutek i hamulca, co zgodnie z ideą systemu DCR, czyli takiego prowadzenia linek, by zapewnić efektywną pracę układu, a zarazem zniwelować skręcanie i ocieranie okablowania o ramę.
Szczególną uwagę zwracają ciekawe przetłoczenia praktycznie wszystkich rurek, co nie tylko zwiększa sztywność, ale też dodaje uroku temu aluminiowemu tworowi. Jednak by nie było za słodko, aż się prosi by taka ślicznotka miała przeszlifowane spawy przy główce i węźle posiodełkowym. To naprawdę nie jest wiele, aby w tak zadbanej o szczegóły ramie miało to miejsce. Także zastosowanie podobnie jak w modelu karbonowym Almy główki pod stery taperd byłoby krokiem we właściwym kierunku. Szerokość mufy to 72mm. W wyposażeniu są standardowe stery FSA i ciekawa obejma podsiodłowa wycinana CNC na dwie śruby oraz hak przerzutki w kolorze…czerwonym. Patrząc na ramę trudno nie zauważyć, że górna rura na ok. 10cm przed węzłem podsiodełkowym załamuje się, by na poziomie górnych rurek tylnego trójkąta połączyć się z podsiodełkówką. To jest jeden z elementów koncepcji systemu 4x4 Orbei. Natomiast rura podsiodełkowa ma gięcie w dolnej części m.in. zwiększające miejsce na tylne koło.
Oprócz wielu najnowszych rozwiązań technologicznych w Almie zastosowano ciekawą wspomnianą już technologię 4x4, czyli czteropunktowy tylny trójkąt, dzięki czemu uzyskano lepsza sztywność i poprawę komfortu. Podobnie zresztą zastosowanie czterech kątów w przednim trójkącie, czyli pomiędzy główką, suportem, podsiodłkówką i górna rurą ma na celu jeszcze lepsze usztywnienie całego układu oraz także zwiększenie komfortu podczas jazdy.
Rama przyjmuje 100mm widelec oraz na co warto zwrócić uwagę ma stosunkowo krótki, bo 439mm tylny trójkąt. Do tego stosunkowo niska baza kół, a to wszystko wskazuje, że będziemy mieli doczynienia ze zwrotną i zwartą maszyną. Choć niektórzy nasi teoretyczni recenzenci wskazują na dość krótki horyzontalny wymiar górnej rury w poszczególnych rozmiarach, to z powodu specyficznej geometrii tej ramy wszelkie wnioski przedstawię poniżej po teście złożonego roweru. Realna waga rozmiaru M (18”) wynosi 1750g ze sterami, zaciskiem sztycy i hakiem przerzutki.
Nie sposób także nie wspomnieć o pięknym malowaniu, mnogości drobnych elementów zdobiących miejsca na które praktycznie nie zwracamy uwagi, a w Almie są one ciekawie ozdobione. Przykładem niech będzie wewnętrzna strona górnych rurek ogona.
Dla pełnej prezentacji - geometria ramy.
Nadszedł czas na przyodzianie nagiej hiszpanki. Oto szaty w jakie ubrałem wybrankę:
- Widelec: MANITOU Minute 29 100mm
- Przerzutka tył: SRAM X-0
- Przerzutka przód: SHIMANO XT
- Manetki: SRAM X-9
- Klamki Hamulca: AVID ELIXIR CR
- Hamulce: AVID ELIXIR CR 185/160
- Korba: AEROZINE X12-SL-A3 44/32/22
- Kierownica: gięta TRUVATIV NOIR WC
- Mostek: TRUVATIV STYLO WC 110mm
- Pedały: CRANK BROTHERS CANDY SL
- Sztyca: THOMSON ELITE
- Siodło: SELLE ITALIA MAX FLITE TEAM EDITION
- Koło Przednie: WTB STRYKER TCS CROSS COUNTRY 29”
- Koło Tylne: WTB STRYKER TCS CROSS COUNTRY 29”
- Łańcuch: SRAM PC-971
- Kaseta: SRAM PG-970 11-34
- Opony: WTB Nano 2.1
- Okablowanie: GORE RIDE ON
- Chwyty: ERGON GX2
A taki jest efekt…
Rower może podobać się bardziej lub mniej, ale najważniejsze jak będzie się na nim jeździło. Nie ukrywam, że miałem obawy o wynik z testu jazdy, choć maszyna po złożeniu zrobiła na mnie piorunujące wrażenie.
Wszelkie ustawienia do ewentualnych małych korekt dokonane i w drogę. Pierwsze odczucia bardzo pozytywne. Drobna korekta wysokości siodła i mostka i czas na pagórki. Od razu czuje się bardzo dobrą zwrotność, praktycznie nie ma różnicy do roweru 26”. Kręcenie po leśnych wąskich singlach to prawdziwa frajda na Almie. Przy tym nie jest zbyt nerwowy i bardzo dobrze i pewnie się prowadzi. Ostre podjazdy są bezproblemowe, żadnych zbędnych zachowań przodu i kierownicy, cały czas jest pewne trzymanie się przedniego koła podłoża, zaś na szybkich zjazdach pewność prowadzenia także bez zbędnej nerwowości. Prowadzenie i zachowanie roweru w każdych przejechanych dotychczas warunkach było bez zastrzeżeń, mógłbym rzec prawie doskonałe. Także wielokrotne celowe sztywne przyspieszenia i podjazdy potwierdziły bardzo dobrą sztywność całej konstrukcji ramy.
Zastosowałem do jazdy testowej opony o szerokości 2,1, ale jak widać na zdjęciach jest sporo miejsca i tylne widełki mogą przyjąć spokojnie opony 2,35.
Po pierwszej 40 km przejażdżce i następnych ponad 200 km mój wniosek jest następujący. Alma nie tylko urzeka swym wyglądem. Posiada także doskonałe właściwości użytkowe. Jazda na niej to prawdziwa przyjemność zwłaszcza w trudnym terenie i po wąskich ścieżkach. Natomiast obawy o to, że rama jest zbyt krótka w poszczególnych rozmiarach, w moim przypadku się nie potwierdziły. Nie ulega wątpliwości, że w rozmiarach M i L należy zastosować 110mm mostki, a reszta jest kwestią indywidualnych preferencji. Poza tym trzeba pamiętać, że Alma ma hiszpański temperament ;-) i sportowy charakter więc najlepiej się do niej spokojnie przymierzyć, a ideałem byłoby pojeździć przed jakąkolwiek oceną i decyzją.
Dystrybutorem Orbei od bieżącego sezonu jest firma Polsport z Częstochowy.